Niewykorzystany potencjał? Zabawne...sama sobie przeczysz :-) Dla mnie aktor kompletny.

Nie przecze sobie, jesli chodzilo mi o to, iz Giamatti jako aktor najwyrazniej moze pokazac duzo wiecej niz mial do tej pory okazje.

Dokładnie Lady Snape - facet tam gdzie jest robi furorę. Wspaniały komediowy samorodek, nawet jeden z najlepszych komików obecnie. Problem w tym, że ciągle go za mało.... :(


Polecam jego rolę w "Bezdrożach" - prawdziwa rewelacja. Doskonały tandem komediowy z Thomase Haydenem Churchem.

"Bezdroza"... ten film Giamattim i jego brawurowym zmyslem komicznym stoi, a i duet, nie ma watpliwosci, to swietny popis. Ciekawe, ze Giamatti jest rownie zabawny, co prawdziwy, tak niesamowicie autentyczny. Z jego postaciami mozna sie identyfikowac nie tylko ze wzgledow fizycznych - nie jest z niego jakis specjalny amant, a przeciez nie wszyscy z nas wygladaja jak Pitt i Jolie ;) - on jest przeciez zawsze tak zyciowo skomplikowany po prostu, dzieki czemu i wzruszy i przejmie nas swoim losem. Perelka.

Oj chyba nie tylko, przede wszystkim to doskonały, błyskotliwie zabawny scenariusz, Church w duecie też dał radę - idealnie dopasowany do tej roli.

Ja również uwielbiam tego aktora. Bardzo mi się podoba jego styl grania, jego charakterystyczny sposób mówienia.
W "Iluzjoniście" też był świetny. Polecam! :)

Ja go poznałem dopiero od "Kobieta w błękitnej wodzie", "Iluzjonista", no a potem w czymś starszym czyli "Truman show" - aktor niesamowity.